wtorek, 19 sierpnia 2014

Wakacyjny trening!


Witajcie kochane! 

Nawet nie jesteście sobie w stanie wyobrazić jak bardzo się cieszę, że w końcu przyszedł taki dzień, kiedy mogę spokojnie usiąść przed laptopem i napisać dla Was post. Wiem wiem, już ostatnio obiecywałam, że wracam i nic z tego nie wyszło ale tym razem na pewno będzie inaczej. Sezon w Lginiu praktycznie się skończył, ale to wcale nie oznacza że jest tu smutno. Lubię te spokojne dni, po prawie dwóch miesiącach "biegania". Można odpocząć, zając się tylko sobą, zregenerować siły na kolejny rok. Tylko szkoda, że pogoda zrobiła się już taka jesienna, ale za to miło teraz popołudniami posiedzieć przed domem z kubkiem ciepłej herbaty i dobrą książką w rękach. Fakt, że sezon się już skończył absolutnie nie przerywa mojej pracy nad sobą, stąd dzisiejszy post o wakacyjnym treningu. Już od kilku lat tak jest, że gdy latem przyjeżdżam do Lginia zaczynają się moje codzienne (no może prawie codzienne) treningi a raczej długie spacery po lecie. Co nie tylko idealnie wpływa na naszą sylwetkę ale również pozwala wspaniale się odprężyć, po przebywać tylko ze sobą i to w otoczeniu piękniej przyrody. Zapraszam! 



Może zacznijmy od tego na czym polega mój trening, jest to standardowy Nordic Walking. Wielokrotnie opisywałam na blogu zalety tego typu ćwiczeń. Ważne jest jednak nauczenie się prawidłowej jego techniki aby w pełni korzystać z jego dobrodziejstw. Dlatego zamieszczam filmik który na pewno Wam w tym pomoże, ja również wiele z niego skorzystałam! :) 


Mój marsz trwa zwykle mniej więcej 2 godziny i ma około 10 kilometrów. Jak zobaczycie jest to przede wszystkim trasa leśna dlatego nie dość, że idealnie ujędrnia i wyszczupla nasze ciało to jeszcze pozwala odpocząć i się zregenerować. Kiedy mam po treningu czas chętnie kończę moją trasę wizytą na dzikiej plaży, to miejsce bardzo mnie uspokaja. Często czytam tam książkę na moim smartphonie lub po prostu odpoczywam po męczącym treningu. 

A teraz kilka zdjęć z moich "spacerów" :)




Chester jak widzicie, zawsze starannie się przygotowuje do drogi! :) 
A nóż po drodze spotka swoją drugą połówkę :) 





Miejsce jest przepiękne, dlatego tak miło się tam trenuje. Jedynym minusem tych spacerów jest fakt że trochę te 2 godziny mi się dłużą... Chodzę bez muzyki i może to dlatego. Ale jeśli znacie jakieś pomysły na urozmaicenie sobie czasu w trakcie treningu to podzielcie się nimi w komentarzach! :) 


No dobrze a teraz trochę o tym co się zmieniło w trakcie moich treningów. Niestety nie zmierzyłam się dokładnie przed wakacjami i nie mogę Wam powiedzieć nic konkretnego w liczbach jeżeli chodzi o mój wygląd. Natomiast wiem na pewno, że znacznie poprawiła mi się moja kondycja. Jeśli chodzi o wagę to też widać jakieś zmiany, ale jeśli chodzi o dokładne dane, to dopiero pojawią się za jakiś czas bo zmierzyłam się dopiero około tydzień temu i teraz czekamy na postęp :) 
A jeśli chodzi o kondycje to pierwsze zdjęcie w poście pochodzi z mojego pierwszego przejścia tej trasy, która zajęła mi 2 godziny i 40 minut w trakcie której spaliłam 1980 kcal. Natomiast teraz kolejne zdjęcia które zrobiłam około 2-3 tygodni temu i to sprzed kilku dni. :) 


zdjęcie sprzed 2-3 tygodni - 2 h 21 min i 1983 kcal spalone


zdjęcie sprzed kilku dni - 2 h 5 min i 1715 kcal spalone


To by było wszystko w dzisiejszym poście. Mam nadzieję, że chociaż trochę zachęciłam Was do tego typu aktywności. Jak już mówiłam, jej jedynym minusem jest fakt że te dwie godziny się trochę dłużą, ale na pewno można to jakoś wykorzystać. Poza tym są tylko same plusy takich spacerów. A jeśli chcecie trochę więcej poczytać o tych treningach, zapraszam na mój wcześniejszy post na ten temat Fit: Nordic Walking




Na dzisiaj to już wszystko. Zapraszam na kolejny post! :) 
Trzymajcie się. Buziaki! :* 


3 komentarze:

  1. Lepiej potrenować i nie mieć czasu na post niż cały czas przed laptopem :P
    Pozdrawiam i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne widoki:)Ja zawsze korzystam z okazji, żeby sobie pospacerowac w takich terenach, ale raczej rekreacyjnie:) ale nawet taki spacer i wygłupy z psem potrafia nieźle zmęczyć. Chyba zastanowię się nad podobnym zegrakiem, to fajna rzecz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie! taki zegarek to naprawdę świetna sprawa, do tego bardzo motywująca - nigdy nie przypuszczałam, że mogę spalić aż tyle kalorii a to naprawdę bardzo motywuje!

      Usuń