czwartek, 13 lutego 2014

Tydzień w obiektywie! (week 4)

Witajcie! 

Wiem wiem... mam dość spore opóźnienie z tym postem szczególnie biorąc pod uwagę, że miałam je umieszczać w każdą niedzielę. Niestety miałam w ostatnim czasie tak dużo zajęć, że zupełnie zapomniałam o wszystkich moich dodatkowych obowiązkach. Dzisiaj już wróciłam do żywych i pierwsze za co się zabieram to za napisania postów dla Was :) 
Od ostatniego wpisu minęły już prawie dwa tygodnie, a ja tak naprawdę nie wiem jak to się stało. Praktycznie cały ten czas spędziłam w książkach i to właśnie one będą podstawą moich zdjęć. Zdjęć również jest stosunkowo niewiele bo bardzo często zapominałam o uchwyceniu tego co fajne :) W tym tygodniu, jest już znacznie lepiej, staram się dużo częściej robić zdjęcia i powodów do tego mam też dużo więcej. :) Ale dość już mojego rozgadywania się zapraszam na post :) 


Część dalsza zachwycania się moim nowym lakierem z essie :) Wiem, kupiłam już go dość dawno jednak cały czas nie mogę przestać się nim zachwycać :) Jak dla mnie jest to lakier idealny. Jest delikatny i przede wszystkim szary, a jak pewnie wiecie to mój ulubiony kolor <3 




taaak... zaczyna się :) W tym roku postanowiłam przeznaczyć na moje notatki całą ścianę :) Mam nadzieję, że to się sprawdzi w końcu zapamiętam te kolorki ;) 


Moje ulubiona wakacyjne danie! Nawet nie wiecie jak się cieszę kiedy zimą zobaczę w sklepię cukinię.
Od razu kupuję by chociaż na chwilę wrócić do wakacji. 
A przepis? Banalny :) Cukinię, pomidor i kiełbaskę z piersią z kurczaka dusimy na patelni ;) Dodajemy do kaszy bądź ciemnego makaronu ;) Pyszota! :) 


jak już mówiłam... nauka, nauka i jeszcze raz nauka :)
w tamtym tygodniu była to głównie biosynteza białka nawet nie wiecie jak się cieszę, że w końcu już ją zrozumiałam :) 
Do tego koktajl z bananu i kiwi :) uwielbiam pić je wieczorami ;) 
A w kominku ukochany wosk z YC Midnight Oasis - jest niesamowicie wydajny, palę go już chyba 7 wieczór i nadal jego zapach jest bardzo intensywny a to dopiero pierwsza połowa wosku ;) Koniecznie muszę zamówić go więcej! :) 


A na koniec salon fryzjerski Chestera <3 Na szczęście tym razem siedział grzecznie i dał mi się obciąć :)
Przystojniak z niego teraz :)




Na dzisiaj to już wszystko! :) 
Jutro postaram się dla was przygotować nowy post
i nie zostawiać was już na tak długo! :) 
A teraz trzymacie się cieplutko i Dobranoc! :*
Ania 


2 komentarze:

  1. Uwielbiam takie posty ;) kolorek lakieru cudny ;)

    Z okazji WALENTYNEK przesyłam wirtualne "<3" :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię tego typu posty!:)

    OdpowiedzUsuń